Malarstwo o polskiej prowincji. Na zdjęciu obok:
Maksymilian Gierymski "Wiosna w miasteczku".
Dyniska (zobacz na mapie) koło Tomaszowa Lubelskiego. Lwowski malarz Artur Grottger przebywał w 1866 r. w Dyniskach, na zaproszenie właścicielki majątku Magdalenka Izydory Skolimowskiej, z którą był spokrewniony. W tym czsie malarz kończył pracę nad "Lituanią".
Sosna Artura Grottgera w Dyniskach (fot. 1). Kiedyś ta okolica charakteryzowała się dużymi kępami sosen (fot. 2). Lwowski malarz Artur Grottger przebywał w 1866 r. w Dyniskach, na zaproszenie właścicielki majątku Magdalenka Izydory Skolimowskiej, z którą był spokrewniony. Pod ulubioną sosną w czerwcu 1866 r. polski malarz (fot. 3) spotykał się z narzeczoną Wandą Monné. W tym czasie malarz kończył pracę nad "Lituanią". W grudniu 1866 wyjechał do Paryża i rzucił się w wir intensywnej pracy. Był już wtedy poważnie chory na gruźlicę i rok póżnie zmarł we Francji. Wanda Monné ponosząc duże koszty sprowadziła zwłoki dawnego ukochanego do Lwowa. Prochy Artura spoczęły na Cmentarzu Łyczakowskim. Wśród tutejszych mieszkańców istnieje duży kult tego miejsca i Artura Grottgera. Ufundowano rzeźbę przedstawiającą parę, która spędzała tu najszczęśliwsze chwile (fot. powyżej). Sosna, jak i resztki wspaniałego parku, została zniszczona w latach 70 -tych XX w. przez pobliski PGR i wylewaną tu gnojowicę. |
||
Fot. 1 - Wanda Monné, ówczesna narzeczona Artura Grottgera. Fot. 2 - odnowiona kapliczka z pocz. XIX w. z figurą Św. Marii Magdaleny. Znajduje się ona w połowie drogi między dawnym majątkiem Magdalenka a dworem w Dyniskach. Kiedyś w tym miejscu rozpościerał się wielki park, porównywalny z tym w Łańcucie. W parku były wielkie stawy,po których pływały łodzię. Z parku nie zostało nawet śladu. Podobnie jak z dworami w Magdalence i Dyniskach. Fot. 3 - tablice na kościele w Dyniskach, upamiętniające pobyt tu Artura Grottgera i Franciszka Liszta. Światowej sławy pianista i kompozytor przebywał na dworze w Dyniskach w 1850 r. |
||
Pracownia fusingu k. Nałęczowa